Co to jest Rosnąca zdolność kredytowa Polaków?
Rosnąca zdolność kredytowa Polaków oznacza, że obecnie osoby prywatne mają większe możliwości uzyskania oraz terminowej spłaty kredytów niż jeszcze kilka lat temu. Teraz banki są gotowe zaoferować swoim klientom wyższe kwoty, pod warunkiem że posiadają oni odpowiednią wypłacalność.
Banki, analizując wniosek kredytowy, zwracają szczególną uwagę na takie aspekty jak:
- wysokość zarobków,
- ich regularność,
- dotychczasowe zobowiązania finansowe,
- historia kredytowa zgromadzona w BIK.
Kluczowy okazuje się również wskaźnik DSTI, czyli stosunek miesięcznych rat do przychodów.
Kilka istotnych czynników leży u podstaw tego zjawiska:
- poprawia się ogólna kondycja finansowa rodzin,
- dochody stają się coraz pewniejsze,
- korzystniejsze oferty banków,
- zmiany w polityce kredytowej instytucji finansowych.
Z danych wynika, że zainteresowanie kredytami mieszkaniowymi rośnie – liczba wniosków wzrosła o 9% względem czerwca, a sprzedaż nowych mieszkań zwiększyła się o 8%. Ten skok doskonale obrazuje, jak większa dostępność kredytów wpływa na rynek nieruchomości.
Poprawa zdolności kredytowej przekłada się na gospodarkę, ponieważ:
- Polacy mogą pozwolić sobie na więcej zakupów,
- możliwości inwestycji rosną.
Niemniej jednak warto zauważyć, że mimo zauważalnych postępów liczba udzielanych kredytów wciąż nie dorównuje potencjałowi polskiego rynku – sektor bankowy nie w pełni wykorzystuje swoje możliwości we wspieraniu wzrostu gospodarczego.
Warto też pamiętać, że:
- możliwości uzyskania kredytu różnią się w zależności od sytuacji życiowej wnioskodawcy,
- istotny wpływ mają zawód, model rodziny czy miejsce zamieszkania,
- każdy bank stosuje własne podejście do oceny klienta.
Oferty są bardzo zróżnicowane, co przekłada się na wybory podejmowane przez osoby planujące zakup nieruchomości czy innych dużych wydatków.
Jakie są dane dotyczące przeciętnej zdolności kredytowej singla lub singielki?
Przeciętna zdolność kredytowa osoby samotnej w Polsce to obecnie około 424,9 tysiąca złotych – oznacza to wzrost o 13,3 tysiąca złotych względem poprzedniego miesiąca. Jeśli weźmiemy pod uwagę także wymagany wkład własny, single mogą przeznaczyć na zakup mieszkania lub domu w sumie blisko 531,1 tysiąca złotych.
Na ostateczną ocenę zdolności kredytowej singla wpływa kilka istotnych aspektów:
- zarobki netto każdego miesiąca,
- stabilność zatrudnienia oraz podstawa umowy,
- brak dodatkowych długów,
- pozytywna historia w Biurze Informacji Kredytowej,
- wiek przyszłego kredytobiorcy.
Instytucje finansowe przy obliczaniu możliwej raty posługują się wskaźnikiem DSTI, który określa, jaką część zarobków można przeznaczyć na spłatę zadłużenia. W przypadku osób żyjących samotnie banki często podchodzą do tych kalkulacji bardziej ostrożnie, głównie ze względu na jedno źródło dochodu i większe ryzyko.
Nie bez znaczenia jest także lokalizacja nieruchomości – w większych miastach można częściej liczyć na atrakcyjniejsze warunki. Ponadto osoby wykonujące określone zawody, takie jak lekarze czy prawnicy, mogą otrzymać oferty z dodatkowymi udogodnieniami.
Od kilku lat zdolność kredytowa samotnych Polaków regularnie rośnie. Wynika to zarówno z wyższych dochodów, jak i dopasowywania się instytucji finansowych do zmieniających się potrzeb klientów prowadzących jednoosobowe gospodarstwa domowe. Jednak w praktyce banki przyznają osobom samotnym kredyty o około 40–50% niższej wartości niż parom o podobnych przychodach, co związane jest z ostrożną polityką ograniczania ryzyka.
Dlaczego bezdzietne pary 30-latków z wysokim wspólnym dochodem netto mogą liczyć na większe kwoty?
Pary trzydziestolatków bez dzieci, które mogą pochwalić się wysokimi wspólnymi zarobkami, mają szansę na uzyskanie znacznie wyższych kwot kredytu niż inne grupy. Składa się na to kilka kluczowych czynników, zarówno finansowych, jak i demograficznych. Przeciętna zdolność kredytowa takich osób wynosi obecnie 533,6 tys. zł, co oznacza lekką poprawę względem czerwca – wzrost o 2 tys. zł. Po doliczeniu wymaganego wkładu własnego, daje to możliwość zakupu mieszkania czy domu o wartości około 667 tys. zł.
Banki przyjmują wobec tych par szczególnie pozytywne podejście z kilku powodów:
- podwójny dochód zapewnia większą stabilność spłaty rat,
- gdyby nawet jedno z nich straciło zatrudnienie, druga osoba może dalej regulować zobowiązania, co istotnie redukuje ryzyko banku,
- ludzie koło trzydziestki najczęściej mają już ugruntowaną pozycję zawodową i są aktywni na rynku pracy,
- brak dzieci wiąże się z mniejszymi kosztami codziennego życia,
- większa część wynagrodzeń może zostać przeznaczona na raty, poprawiając wskaźnik DSTI.
Porównując sytuację tych par z innymi kredytobiorcami, widać wyraźne różnice. Małżeństwo, które nie ma dzieci i dobrze zarabia, dostanie z reguły kredyt wyższy nawet o 25% w porównaniu do samotnej osoby z podobnymi dochodami. Takie pary mogą często przeznaczyć znaczną część swojego budżetu na spłatę, co zauważalnie podnosi ich zdolność kredytową. Najlepsze oferty w głównych bankach mieszczą się najczęściej w przedziale od 450 do 650 tys. zł.
Na obecne możliwości kredytowe wpływają również niskie stopy procentowe, mimo wahania sytuacji rynkowej. Z tego względu banki, wprowadzając nowe produkty czy aktualizując swoje propozycje, coraz częściej przygotowują atrakcyjniejsze oferty dla klientów o niskim ryzyku – właśnie takich jak bezdzietne pary po trzydziestce z wysokimi zarobkami.
Warto również podkreślić, że sami kredytodawcy różnią się w podejściu do tych klientów. Niektóre banki oferują im specjalne pakiety, kusząc niższymi marżami czy sprawniejszym procesem wnioskowania. Ważnym elementem podczas oceny wniosku jest także lokalizacja – inwestycje w największych miastach cieszą się większym zainteresowaniem banków, ze względu na wyższe ceny nieruchomości i większą płynność zabezpieczenia.
Jakie kwoty mogą przeznaczyć rodziny z dzieckiem na zakup mieszkania?
Obecnie to rodziny wychowujące dzieci mają najwyższą przeciętną zdolność kredytową spośród wszystkich potencjalnych kredytobiorców. Ich możliwości kredytowe sięgają aż 618,5 tysiąca złotych, co oznacza wzrost o 4 tysiące zł w stosunku do poprzedniego miesiąca. Po doliczeniu obowiązkowego wkładu własnego mogą pozwolić sobie na zakup mieszkania wartego nawet 773,1 tys. zł.
Tak korzystna sytuacja wynika z kilku powodów:
- obecność dwóch dorosłych osób pracujących zapewnia rodzinom stabilność finansową,
- często rodzice mogą się pochwalić ugruntowaną pozycją zawodową,
- banki traktują rodziny jako wartościowych, długoterminowych klientów, doceniając dodatkowe źródła dochodu, jak programy wsparcia dla rodzin.
Banki przygotowują dla rodzin z dziećmi odrębne kryteria oceny. Oceniają nie tylko łączny dochód gospodarstwa, ale także analizują strukturę wydatków, uwzględniając koszty utrzymania dzieci. Dla części instytucji świadczenia takie, jak 800+, stanowią stały element budżetu, co korzystnie wpływa na ocenę zdolności kredytowej. Ważnym aspektem jest również wskaźnik DSTI, który pozwala dopasować raty zobowiązań do specyfiki rodzinnych wydatków.
Wysokość maksymalnego kredytu zależy przede wszystkim od warunków rynkowych:
- na zdolność kredytową wpływają zarówno oprocentowanie,
- wpływa na nią także marża banku,
- nawet nieznaczne zmiany stóp procentowych mogą wyraźnie obniżyć lub podnieść dostępne kwoty.
Rodziny mogą wkrótce jeszcze bardziej zyskać dzięki planowanym zmianom podatkowym. Jedną z nich jest zwolnienie z podatku PIT osób wychowujących co najmniej dwoje dzieci aż do kwoty 140 tys. zł na osobę, co przełoży się na realne oszczędności. Dodatkowe środki można spożytkować na powiększenie wkładu własnego bądź szybszą spłatę kredytu.
W zestawieniu z innymi grupami rodzinom z dziećmi przysługuje kredyt o około 16% wyższy niż w przypadku bezdzietnych par po trzydziestce. Dla singli różnica sięga nawet 45%, zakładając zbliżone dochody.
Warto zwrócić uwagę, że oferty banków dla rodzin bywają bardzo różne. Niektóre placówki mają specjalne programy kredytowe skierowane właśnie do rodzin:
- często oferują atrakcyjniejsze warunki,
- proponują niższe oprocentowanie,
- stosują uproszczone formalności.